Post zawiera spoilery do serialu Superman & Lois . Bardzo podobało mi się rozwiązanie pierwszego sezonu Supergirl, gdzie nie zobaczyliśmy Supermana. Był postacią, która przewijała się w fabule, ale jedyne jego występy nie pokazywały twarzy. Najlepiej oczywiście prezentowały się jego czatowe rozmowy z Karą, gdzie nawet używał emotikonek z nosem, jakby był 2003 rok :-) Potem serial zmienił stację i postanowiono jednak zatrudnić konkretnego aktora do roli Człowieka ze Stali, Tylera Hoechlina. Dałam mu szansę, ale mimo paru ciekawych rozwiązań adaptacyjnych, nie przypadł mi w ogóle do gustu. Można powiedzieć, że to nie był mój Superman (tak, porównywanie jego paru wystąpień do paru filmów Cavilla też się do tego przyczyniło). Im dalej w las, jakim jest stacja CW, tym gorzej. Aż w końcu ogłoszono serial Superman & Lois (będę używać skrótu S&L). Nie byłam wielce ucieszona, ale ciekawość i moje oddanie postaci Supermana sprawiły, że miałam zamiar go oglądać. Nie zmieniło się t