Uśmiechnij się, Supermanie

DCEU Superman został zdefiniowany przez zdecydowaną większość osób jako "nie mój Superman". Nie zaliczam się do tych osób; dla mnie ten Superman jest naprawdę dobrym Supermanem. Nie chcę używać zwrotu "mój Superman", bo nie na tym polega jego osoba: Superman, jak każda postać komiksowa, zmieniał się kilkakrotnie od początku swojego istnienia. I Superman w DCEU jak najbardziej oddaje jedną z inkarnacji tej wielowymiarowej postaci.

Dlaczego więc wielu nie potrafi przyjąć tego Supermana jako "swojego", jako dobrego, właściwego Supermana? Odpowiedź dla nich jest prosta – bo się nie uśmiecha.

Za każdym razem, kiedy ktoś podaje mi ten powód, do głowy przychodzi mi tylko jedno:


Ponieważ Clark ma tak dużo powodów do uśmiechu w tym filmie.

Zbrodnia nienawiści w parku bohaterów

Amerykańskie sumienie umarło razem z Robertem, Martinem i Johnem.

Za każdym razem, kiedy wasz bohater ściągnie kota z drzewa, wysławiacie go
w kolejnym artykule o kosmicie, który - gdyby chciał - mógłby zrównać wszystko z ziemią.

Musi być wśród nas Superman?

Chciał dobrze, ale Lex mu na to nie pozwolił.

Mój świat już nie istnieje.

Matka latającego demona musi być wiedźmą.

Myliłem się. Musisz mnie wysłuchać.
Batman nie słucha i atakuje go.

Cierpi, bo Batman walczy na śmierć i życie, a Clark jedynie próbuje go pokonać, aby móc z nim porozmawiać.

Leci w niego bomba nuklearna wysłana z Ziemi, którą ratuje od potwora.

Nie ma ust, aby się uśmiechać.

Poświęcił życie, aby ratować Lois i świat.

Dlatego wszystkim, którzy uważają, że DCEU Superman nie jest odpowiednim Supermanem, bo się nie uśmiecha, mam do powiedzenia tylko jedno: przejdźcie przez to, co on, a potem się uśmiechajcie.

Nie bądźmy Kilgrave'ami tego świata.


Komentarze

Popular Posts

Jak śmierć Lois Lane oddziałuje na Supermana

Flame on! Queerkodowanie jednego z pierwszych superbohaterów Marvela